SAO – okładka i fragment treści
Miło nam poinformować, że właśnie otrzymaliśmy informację o akceptacji okładki pierwszego tomu Sword Art Online. Kilka uwag do naszego wydania:
– okładka miękka ze skrzydełkami
– ilość stron czarno-białych: 248 (w tym 10 grafik)
– ilość stron kolorowych: 8
– układ stron: europejski
Materiały trafią jutro do drukarni. Tomiki powinny dotrzeć do nas w ciągu dwóch tygodni, w okolicach 24 listopada. Przedsprzedaż zakończymy 23 listopada, więc jest jeszcze trochę czasu aby kupić pierwszy SAO w atrakcyjnej cenie.
Fragment książki znajdziecie TU.
A poniżej prezentacja polskiej wersji okładki.
Agath? Agil? Kto robił to tłumaczenie? Ja rozumiem, że praca czyni głodnym, ale żeby zjadać literki? Developer SAO nazywa się wszak Argath(tudzież Argas, jak kto woli). I czemu zmieniono imię jednej z postaci? Egil może i jest podobne do Agil, ale bez przesady. Może jeszcze dodacie kilka rozdziałów? Skoro zmieniać historię, to na całego!:)
Witam, mam pytanie związane z następnymi tomami SAO. Wiadomo już w jakich odstępach czasowych będą dostępne w sprzedaży następne tomiki??
http://www.kotori.pl/zapowiedzi/
Właśnie dostałem potwierdzenie wysłania 😉 dziękuję
Wiadomo coś o wysyłce?. Będzie wysyłane, czy może przełożone
Dziś kończymy wysyłkę SAO. Jeśli jeszcze nie dostałeś od nas potwierdzenia, to z pewnością dziś dostaniesz.
Jak to mówia…byle do wiosny 😀
Ps. Wiadomość ta oraz poprzednia kierowana jest bezpośrednio do jegomościa przedstawiającej się jako „Tsukuro”
Napiszę tylko tyle, że trochę niemiły ten Twój eksperyment panie, toć to niepojęta rzecz jest.
Nie wspominając o tym, że wcześniejsze daty premier były tylko orientacyjne. Mnie tam różnica tydzień-dwa nie robi większego problemu – wolę tomik zrobiony porządnie. Liczy się treść ale kto kupując książkę nie patrzy wpierw na okładkę, później na opis, a na końcu przykładowe roździały?
Może dziwny jestem o_O
Tak, osobą która dała ciała to drukarnia i jeżeli reklamacja będzie przyjęta to będą mogli co najwyżej palić wadliwymi tomikami w piecu a to drukarnie będzie dużo kosztować. Nigdy nie pojmę ludzi marudzących „moja nowelka, mój Boże miesiąc po terminie…”. Kilka lat temu to nikt by nawet nie pomyślał, że wydanie nowelki w cenie 20zł jest w ogóle możliwe! Zaczynając już w ogóle od wydania nowelki. Keep calm guys. Cieszmy się i radujmy, że będzie.
Taaa, bo w innych krajach takie sytuacje się nie zdarzają. Ah, słodka naiwności.
slichajcie dla Mnie mozecie nawet dostac te nowelki i w marcu, poprostu szkoda mi co niektorych na ktorym zalezalo miec to pod choinka etc…. jesli nie mozecie tego zrozumiec to jest mi przykro…bo wiem jak sie czeka z utesknieniem na tytul czy to ksiazki gry mangi filmu.. etc. najglosniej krzyczacy tego nie rozumieja..zapewne lubia byc wrzucani do jednego wora bo tak sa nauczeni..proponuje pozyc troche poza granicami kraju nabierzecie troche innego spojrzenia na pewne sprawy…podtrzymuje swoje stanowisko. Osoba ktora dala ciala powinna sie jakos zrekompensowac…. i tyle
Xalek, poleciałeś koleś teraz. Jak się nie umie znaleźć argumentów to najłatwiej pojechać komuś epitetem albo osobistą uwagą, żeby go wyprowadzić z równowagi, nie? Wtedy nie zauważy, że tak naprawdę nie masz żadnych racjonalnych argumentów, tylko opowiadasz baśnie i klehdy domowe.
Gdzie się tego nauczyłeś? Trollując po forach?
Hamato ty chyba jestes oderwana od rzeczywistosci mozg masz wyprany przez nasza kochana telewizje czy jak ? wlasnie tak sie powinno poinformowac klienta via mail a jesli go nie pododal to droga klasyczna wlasnie z takim podejsciem w Polsce biznes wyglada wlasnie jak wyglada i tylko mozemy sie slinic i patrzyc jak sie rozwija to w cywilizowanych krajach
Brawo Hanu. Wreszcie ktoś się dopatrzył nieścisłości w moich wypowiedziach. Niniejszym kończę z hejterskimi komentami i zamykam „eksperyment”. Jednocześnie pragnę przeprosić Wydawnictwo Kotori za moje uprzednie wypowiedzi. Powodzenia w publikacji tego i następnych tomików, nie tylko SAO. Gomenasai m(_ _)m
Matko, jaki bulwers. Dziwię się, że inne wydawnictwa mangowe jeszcze funkcjonują, skoro przesunięcie terminu wydania o kilka tygodni sprawia, że ludzie wróżą upadłość czy węszą oszustwa. Praktycznie WSZYSTKIE mangowe wydawnictw mają opóźnienia, na czele ze Studiem JG i Yumegari.
Fakt, nie jest to fajna sytuacja ale nie zachowujmy się jak małe dzieci. Zmiana terminu to nie koniec świata, są chyba istotniejsze rzeczy w życiu.
Dość obszerna informacja była zamieszczona na FB, a że ktoś go nie używa to już jego problem. Nie ma tak, że wydawca śle wiadomości do KAŻDEGO klienta z osobna informację, bo to niewykonalne.
A ja czegoś nie rozumiem, zamawiałam prenumeratę, gdzie jak byk napisana była PLANOWANA data wysyłki oraz informacja o możliwości przesunięcia terminu. Nie wiem jak u innych osób ale u mnie w zamówieniu jest nadal ta informacja i nie ma ani słowa o tym kiedy faktycznie będzie wysyłka. Nie rozumiem skąd teraz ten bulwers u niektórych, że są niepoinformowani. Nie czytało się na co się wyraża zgodę? Ja widząc informację, że termin może ulec zmianie cały czas biorę pod uwagę że może się przesunąć data o tydzień, miesiąc, rok i poniekąd prenumeruję kota w worku. Oczywiście ładnie by było jakby była informacja od wydawnictwa również na stronie, ale ja jak mam wątpliwość co do statusu zamówienia to pierwsze co robię to się kontaktuję ze sklepem, zawsze mi się wydawało, że tak się robi w cywilizowanym świecie. Jadem się pluje dopiero jak nie uda się porozumieć.
I naprawdę śmieszy mnie przyrównywanie polskich realiów do japońskich. Jakby to była sytauacja w Japonii to może drukarnia by nie zawaliła, może tłumaczenie/korekty/takie tam trwałby 3 razy dłużej bo u nich jest zazwyczaj dłuższa droga obiegu wszelkich dokumentów…a może…tak to sobie można gdybać
Ja w każdym razie poczekam nawet i pół roku na tomik który będzie wyglądał normalnie, bez krzywych okładek, źle przyciętych stron, łupieży i który nie będzie tomikiem jednorazowym jak jeden tom tyrana skatowany przez drukarnię.
Facebooka nie uznaję, tak samo aska. Dla mnie wystarczyłoby dać newsa na stronie głównej Kotori. Chyba po to jest, no nie?
Poza tym, zamawianie preorderów zawsze łączy się z pewnym ryzykiem, nie oszukujmy się i bądźmy dobrej myśli. 🙂
Akurat informacja była wszędzie. Tutaj w komentarzach. I na facebooku. I na Asku. Chyba nie wyobrażasz sobie, żeby wysyłać maile do każdego zamawiającego, prawda? Jeżeli kogoś interesuje, co i jak z danym tytułem, to zajrzy i się dowie.
Popieram. Gdyby podobna sytuacja miała miejsce w japońskim wydawnictwie, szefostwo publicznie prosiłoby o wybaczenie. Możliwe, że nawet ktoś by stracił pracę. Tymczasem tutaj nie raczono nikogo oficjalnie poinformować o przesunięciu dnia premiery i gdybym nie czytał komentarzy pod tym newsem i nie sprawdzał statusu zamówienia to dalej czekałbym na przesyłkę, nieświadom opóźnienia. Nieładnie mili państwo, nieładnie.
Wiecie jak bylo napisane wczesniej nie po to by robic szum, tylko po to by ludzie wiedzieli o swoich prawach…biznes na tym polega jak ktos daje ciala czy z przyczyn wlasnych czy dostawcy no niestety ale bierze na klate wydaje mi sie ze firma powinna pomyslec o jakims Grant’cie dla oczekujacych napewno bedzie milej i wizerunek bedzie lepszy , a nie powtarzanie jak mantre to nie nasza wina…. prosze wybaczyc ale swiadomosc konsumentow jest wieksza i trzeba sie do nie przystosowac …
To teraz załóżmy, że masz firmę budowlaną a ja zamawiam u ciebie budowę hali. Umawiamy się na określony termin. Rozumiem, że sama jej nie zbudujesz i musisz nająć podwykonawców. Przychodzi termin, a ty mi mówisz, że trzeba ci jeszcze miesiąca lub dwóch. W tym momencie nie obchodzi mnie, że robotnicy sobie popili i nie chciało im się robić. W takim wypadku renegocjujemy warunki umowy i ja mogę zgodzić się na przesunięcie terminu, ale musisz mnie do tego zachęcić, prawda? Tutaj relacja klient-dostawca jest taka sama jak w przypadku wydawnictwa i ludzi zamawiających preordery. Zgodziliśmy się zapłacić z góry,bo książki miały być w określonym terminie. Przecież można było powiedzieć, że książki wyjdą nie 24 listopada, a np 1 grudnia. Zawsze powinno się brać pod uwagę, że coś może pójść nie tak. A jak drukarnia się wyrobi wcześniej, to robi się klientom niespodziankę i wydaje książkę przed planowanym terminem (jak np. Fabryka Słów wydała „Głód i pragnienie”). Ktoś kiedyś mi powiedział, że jak komuś zależy, żeby coś zrobić to szuka sposobu, a jak nie to szuka wymówek. Mówisz, że japońska strona się nie popisała? Gdybym wiedział, ze na pewno je dostanę to szukałbym sposobu, żeby jakoś to ominąć i choćby zacząć robić tłumaczenie (zawsze można np kupić w necie ebooka japońskiej wersji i bazować na nim przy tłumaczeniu). Tak więc niewiele mnie obchodzi, jak bardzo „się starają” skoro nie widać efektu tych starań. Oczywiście piszę to wszystko rekreacyjnie, bo w rzyci mam, kiedy książka wyjdzie, byleby wyszła. Czytać na razie mam co, więc jest ok. Zresztą, nieważne ile bym się produkował, i tak zostanę zignorowany przez wydawnictwo, a jedyne komentarze jakich się doczekam, będą od kolejnych pozytywnie nastawionych do świata czytelników.
Nie zostaniesz zignorowany. Gdybyś uważnie śledził naszego facebooka wiedziałbyś, że oryginalny tomik załatwiliśmy zaraz po otrzymaniu licencji i od razu poszedł do tłumaczenia. Nigdy, w przypadku SAO, nie podawaliśmy sztywnej daty wydania. Zawsze zastrzegaliśmy, że zależy ona od zaakceptowania przez stronę japońską okładki. Tomik poszedł do druku w dniu otrzymania akceptacji. Zaprezentowaliśmy wtedy zarówno okładkę jak i fragment noweli. Termin 24 listopada był terminem, w którym tomiki do nas przyszły, więc niby ok., ale nie zapłacę kilkunastu tysięcy złotych za coś, za co będę zbierała baty do końca życia.
Jak zrobimy błąd to zawsze bijemy się w pierś. Ale w tym wypadku mogę jedynie wyjaśnić sytuację.
Powtórzę w zasadzie to samo, co jest w komentarzu Maru, ale – wydawnictwo nie miało wpływu na opóźnienia i to nie z jego winy takowe wyniknęły. Co redakcja może za to, że drukarnia skopała sprawę? I że strona japońska wysyłała materiały pieszo przez Syberię? Pretensje i żale trafiają pod niewłaściwy adres, bo do ludzi, którzy wykonują swoją pracę terminowo i dokładają wszelkich starań, by tomik ukazał się jak najszybciej i w jak najlepszej jakości.
Wy tak serio? Ja rozumiem opóźnienia rzędu tygodnia albo dwóch, ale pierwsza premiera miała być już w październiku. Szkoda mi tylko, że postanowiłem kupić preorder 4 tomów, bo teraz czekam jak głupi. Moglibyście chociaż dać jakiś bonus dla preorderowców za całe to czekanie. Kalendarzyki może i są miłym dodatkiem, ale… Seriously? It’s sooo much:/ Obym tylko dostał SAO przed świętami i nie czekał na kolejne tomiki tyle czasu, co na pierwszy…
Amen.
Ludzie, do cholery, takie rzeczy się zdarzają i to nie tylko u Kotori. SJG i Yumegari przekładali premiery niektórych swoich mang prawie o pół roku czy nawet rok. Tak samo JPF i ich bardzo nieregularny proces wydawniczy. Czasami nie ma rady, tak się dzieje i koniec. A wypisywanie bzdur, jakoby Kotori oszukiwało ludzi czy nie wywiązywało się z umowy jest durne. Prędzej czy później, tomiki trafią do swoich właścicieli. Spokojnie. Po za „chińskimi bajkami” też jest jeszcze jakieś życie.
ja to w ogole do dzis myslalem ze to bedzie manga a nie ksiazka, wiec raczej nic mnie nie zdziwi w najblizszym czasie ^_-
Chyba lepiej otrzymać dobry produkt niż bubla. Z serii „lepiej rydz niż nic”. Nie sądzę by dwa tygodnie mogły kogokolwiek zbawić, przecież i tak otrzymasz ten tomik i tak. Czy to w listopadzie, czy na święta ja tam będę cieszyć się tak samo.
niezle ciekawe co czuja Ci co zaplacili za preordery 😉 niewywiazanie sie z umowy sktuktuje jej rozwiazaniem 😉
Tak, kochanie. Trolluj dalej.
Ktoś, obawiam się, że właśnie tak może być. Potem znajdą literówką na stronie 323 i zażądają ponownego nakładu, potem zabraknie jakiejś strony, następnie ktoś się dopatrzy braku numeru na stronie i tak dalej i dalej, a pierwszy tom zobaczą chyba dopiero nasze wnuki.
Czyli jutro podacie nową datę premiery?
Witam. Kiedy dokładnie będzie premiera? Pisaliście, że trafi do Państwa z drukarni 24 listopada, teraz natomiast na stronie sklepu piszę, że wysyłka nastąpi dopiero 31 grudnia. Stąd moje pytanie co do premiery.
Nakład dziś przyjechał z drukarni, ale niestety cały został zareklamowany z powodu nierównej okładki. Jutro negocjacje z drukarnią o nowy termin. Dokładne informacje na facebooku.
nie wiem ale jeżeli na stronie nie jest to jedynie pomyłka to ja jestem załamany. czekam na tą novelkę a czekam! już chyba 3 razy przełożyli premierę. możliwe, że znowu ,,nie dostaną materiałów z japonii” i z 24.11.2014 przełożą na 31.11.2019 xd.
Pozdrawiam
Kolejne tomy będą wydawane w jakim odstępie czasu?
Na stronie czternastej jest drobny błąd w wyrazie „bezustannie” – brakuje literki „i”. Mam nadzieję, że błąd ten (i jemu podobne) nie pojawi się w wydrukowanych tomikach
Z całym szacunkiem, ale to coś z serii edytor oślepł od świateł kiedy justował skrzydełka. Aż tej biednej samotnej wdowy na końcu akapitu nie zauważył.
Błagam, dajce przedsprzedaż Tyrana…
Przedsprzedaż do Tyrana wstawicie dopiero po akceptacji okładki?
Super, że już coś się ruszyło. Trzeba teraz trzymać kciuki aby Tyrana 7 zaakceptowali. 🙂
Trzeba doliczyć od 3 dni do tygodnia od daty wypuszczenia z drukarni.
Nareszcie. Kiedy można się spodziewać w Empiku?