Fuzja Kotori i JPF
Miło nam poinformować, że 29 stycznia br. została podpisana umowa dotycząca fuzji dwóch wydawnictw, JPF i Kotori. Nowo powstałe wydawnictwo będzie nosiło nazwę Japonica Fantastica Kotorica, w skrócie J.F.K. Pierwsza manga, którą wydamy pod nowym szyldem to „Yowamushi pedal”.
Rysunek: Wataru Watanabe
Scenariusz: Wataru Watanabe
Ilość tomów: 44 (cały czas powstaje)
Format: 13,0 x 18,2
Okładka: miękka z obwolutą
Cena: 22,90 zł
Gatunek: komedia, dramat, szkolne życie, sport, shounen
Polski tytuł będzie brzmiał „Jęczące pedały” i jak sama nazwa wskazuje komiks traktuje o perypetiach grupy kolarzy. Pierwszy tom pojawi się już w czerwcu, a kolejne będą wydawane w trybie dwumiesięcznym. Tłumaczeniem zajmie się Tomasz Molski.
Chcielibyśmy również poinformować, że w tej chwili prowadzone są rozmowy z jeszcze jednym wydawcą i najprawdopodobniej do końca tego roku nasze nowe wydawnictwo J.F.K. powiększy się o kolejnego członka.
Decyzja o fuzjach została podyktowana potrzebą zwiększenia siły przebicia przy rozmowach z japońskimi wydawcami.
Przyszła pora zdementować nasz wczorajszy żart. Autentyczne były tylko zdjęcia. Shin Yasuda dzielnie czytał Beacie Bamber Zasady Bezpieczeństwa Przeciwpożarowego, które podpisywała w ramach „fuzji”. Trudno było zachować powagę w tak wzniosłej chwili. No a manga „Yawamushi Pedal” idealnie wpisała się w nowy gatunek połączonych wydawnictw: shougej. Dziękujemy za Wasze komentarze, niektóre rozbawiły nas do łez. Do następnego roku!
Z fuzji się ucieszyłam (dwa moje ulubione wydawnictwa mangowe? yaaaay!), za to jak zobaczyłam „Jęczące pedały”, to też sobie jęknęłam. Nie, żebym miała coś przeciwko tej mandze, ale już sobie wyobraziłam nagonkę medialną, marsze przeciwko obrazie moralności i takie tam…
… a potem sobie przypomniałam, że mamy pierwszy dzień kwietnia.
Uch. Trochę szkoda ;).
Jak mi koleżanka powiedziała, o „Jęczących pedałach” to wpadłam do kałuży ze śmiechu. Dzięki za poprawę humoru.
🙁
Ja bym brała te pedały jęczące ;~;
O matko! Gdyby nie te „Jęczące pedały” to bym uwierzyła. Brawo! Od razu się człowiekowi humor poprawia 🙂
Musze przyznac, że na poczatku myślalam, ze to tak na poważnie i już sobie wyobrażałam siebie w empiku „przeprszam, macie jakiegoś jęczącego pedała?”, „a ile u was za jęczącego pedała?”, „jezu, już nie moge się doczekać aż dorwe w swoje ręcej jęczącego pedała”, no chyba by mnie z tego sklepu wyżucili z jakiegoś powodu xD
Ale ściema XD
mnie troche przeraził ten żart.. nie przepadam za J.P.F.
Nie przepadać za jednym z najbardziej solidnych wydawnictw mangowych w Polsce z długim stażem i doświadczeniem? Co zrobił tłumaczeniową perłę z FMA czy One Puncha,od dłuższego czasu kusi pięknie wydanymi mega mangami a teraz jeszcze porwał się na twardą oprawę Blame.
Kotori to się powinno uczyć od swoich senpajów i pomijając ten Prima aprilisowy żart to bardzo mnie cieszą miłe stosunki Jpfu z Kotori (chociaż współpraca przy Blame i Sidonii)
No cóż, nie każdy musi od razu uwielbiać J.P.F :”3
. Dla mnie na przykład J.P.F jest najniżej w moim rankingu wydawnictw :”) Pomimo tego, że są najstarszym wydawnictwem w Polsce, z najdłuższym stażem, które ma niewątpliwie dość duże doświadczenie w tej branży to niestety czasem mam wrażenie, że nie do końca wykorzystują owe doświadczenie w odpowiedni sposób i nie wyciągają wniosków z błędów wydawniczych. Dosyć mocno zrazili mnie do siebie trzema aspektami: opóźnieniami wydawniczymi i niedotrzymywaniem terminów publikacji (tutaj chyba tylko mogą konkurować z S.JG) – fakt, od tego roku jest znacznie lepiej, ale niesmak niestety pozostał :”), a terminowość jest dla mnie priorytetem jeśli chodzi o wydawnictwa, okropnie wysoką ceną swoich mang – rozumiem
, format, druk, jakość itd. mają duże znaczenie dla ceny i nie twierdze, że np. MegaMangi nie są pięknie wykonane, ale cena tego cuda zwykle zwala mnie z nóg. Dla mnie, jako czytelnika, najważniejsza jest zawartość, a nie otoczka :”) wolałabym za tą cenę dostać mangę z np. dodatkowymi materiałami w formie bookletu albo czymś naprawdę niezwykłym np. podziękowaniami od autora czy coś , a nie samą mangę w drogiej cenie z większym formatem :”) Niestety czasem również nie podoba mi się tłumaczenie ich mang – to co zrobili z tytułem „Kaichou” było naprawdę dla mnie smutne :”( Zwłaszcza, że jestem ogromną fanką tego tytułu i był on moim pierwszym tytułem w karierze :”3 Oczywiście bardzo darzę szacunkiem tłumaczy pracujących w J.P.F, zresztą mój szacunek mają wszyscy pracujący w takim zawodzie, bo to jest z pewnością naprawdę ciężka praca. Jednakże nie lepiej by było w takich momentach, w których tłumaczenie jest problematyczne spytać po prostu o zdanie fanów :”3? Waneko dla przykładu niejednokrotnie pytało, nawet robiło sondy i ankiety, aby fani byli całkowicie zadowoleni :”3 Gdyby nie Shingeki no Kyojin, Kaichou wa Maid-sama! i Soul Eater na obecną chwilę nie kupowałabym żadnej mangi tego wydawnictwa :”) Również nie do końca podoba mi się wtrącenie, że „Kotori powinno się uczyć od…” Kotori jest naprawdę dobrze rozwijającym się i prosperującym wydawnictwem, z wieloma dobrymi tytułami na koncie (fakt, że większość to yaoi, no ale co kto lubi :”)). Nie zapominajmy, że to w dużej mierze im zawdzięczamy rozwój rynku light novel (za co im bardzo dziękuje :”D). A dobre stosunki z J.P.F tylko im służą i pomagają w rozwoju myślę :”)
„opóźnieniami wydawniczymi i niedotrzymywaniem terminów publikacji”
Ja już całkowicie o tym zapomniałam. Dawno temu mieli problemy z terminowością.
„MegaMangi nie są pięknie wykonane, ale cena tego cuda zwykle zwala mnie z nóg.”
MegaMangi słabo się sprzedawają i mają mały nakład. Gdyby nie pewna osoba wydawnictwa przestaliby sprzedawać, bo za mało opłacalne jest.
Są to zbiorcze wydania i w dużym formacie. Skąd ta cena.
„to co zrobili z tytułem „Kaichou” było naprawdę dla mnie smutne”
Musieli coś zrobić z tytułem. Większość i tak nie wymówi takiego długiego po japońsku tytułu. Tytuł jest ważny i nie tłumaczy się go dosłownie. Często wymyślają coś innego, aby przykuć uwagę innych osób, a nie wyłącznie fanów. Tytuł powinien informować o czym jest dana seria. Obcy tytuł nie przykuwa uwagi i nawet można to wziąć za zagraniczne wydanie, a nie polskie.
„w których tłumaczenie jest problematyczne spytać po prostu o zdanie fanów :”3? Waneko dla przykładu niejednokrotnie pytało, nawet robiło sondy i ankiety, aby fani byli całkowicie zadowoleni”
To pokazuje nieprofesjonalizm Waneko, a nie JPF-u. Zwłaszcza, że fani chcieliby z połowę po japońsku. Większość się nie zna. Waneko nie może się zdecydować. Do dzisiaj boli mnie nie przetłumaczenie „Kagen no tsuki” , po polsku znaczy to „Ostatnia kwarta księżyca” czyż nie brzmi lepiej?
Cóż, od JPF kupuję sporo tytułów, ale nie przepadam za tym wydawnictwem od momentu, kiedy obiecali wydawać One Piece w trybie miesięcznym, a przeszło od 1,5 – 3 miesięcznego. I mogę zrozumieć dużą ilość tekstu, problem z drukarnią, itp… ALE po tym jak zamiast przeprosić, wyjaśnić sytuację napisali „cieszcie się że wyszło tyle a tyle” bardzo się do nich zraziłam, bo pokazali swoje podejście do czytelników :/
Więc nie, Kotori nie powinno się uczyć od senpaiów ;p
NIGDY nie mówili, że będą wydawać OP co miesiąc :O Nie wiem skąd masz takie info.
Na resztę nie będę odpowiadać bo i tak się nie dogadamy…
Dowcipny ten żart na prima aprilis. 🙂
Niespodzianka… jakoś nie przepadam.
To nie ma nic do gatki, że posiadają staż i doświadczenie.. czy najdłużej są ma rynku:) Bo to niekoniecznie coś gwarantuje.Ale fakt.. J.P.F. odwala kawał dobrej roboty 🙂 🙂 Akurat za One Punch nie przepadam, ale mam parę mang od J.P.F i zamierzam dalej zbierać. Moje doświadczenie nie jest najlepsze z tym wydawnictwem.Tak czy owak pomimo tych mang co posiadam od nich nieco mnie zniechęcili , a że są inne bardzo fajne wydawnictwa mangowe np. Kotori to po prostu korzystam 🙂
I jakoś nie wiem czy bym „strawiła” fuzje.