Star Wars

[Mags]

Zależy właściwie, w którą stronę pójdą: czy w przeszłość, czy w przyszłość.
Generalnie trudna sprawa, biorąc pod uwagę, jak mocno rozwinięte jest EU. Nie miałabym nic przeciwko, gdyby zekranizowali wątki z niektórych książek XD

[Rinelin]

Zachary Levi właśnie to postnął na twitterze XDDD uwielbiam go <3

[kronislaw92]

I już po premierze, opowiedzcie o swoich wrażeniach! Mnie na przykład denerwują wszechobecne spoilery w sieci...

[ghash]

Nie jestem jakoś zapaloną fanką Gwiezdnych Wojen, obejrzałam (albo raczej zostałam usadzona przed telewizorem i puszczona mi całą serię) ale nie kupiło mojego serca. Może, gdy pierwszy raz widziałam, to byłam za mała, by zrozumieć, a później byłam za stara, żeby mnie kupiły lasery i walka ze złem. VII epizod obejrzałam z tą niezobowiązującą przyjemnością, która się ma przy oglądaniu prostych, generalnie pozytywnych filmów. Irytowała mnie postać Finna, jako zupełnie oderwana od czegokolwiek. Miałam wrażenie, że mogłoby go spokojnie nie być i film by na tym nie ucierpiał. Miło, że główną bohaterką była kobieta, zawsze to jakaś odmiana. Entuzjazmu całościowo we mnie nie wzbudziło. Widocznie nie moje klimaty, albo połączenie fantasy z kosmosem, albo pewna naiwność założeń (w takim pozytywnym znaczeniu, bo nie wszystko musi być od razu brudne i okrutne), no po prostu mnie nie kupiło, ale jestem w stanie zrozumieć, że jest to opowieść i świat, w którym jak najbardziej można się zakochać i być jego wielkim entuzjastą. Jak wyjdzie VIII epizod to też pewnie pójdę, ale tak jak do tej pory, raczej dla towarzystwa, niż z własnej przemożnej potrzeby.

[Rizu]

Też jestem świeżo po powtórce I-VI. Ponowne ich obejrzenie pozwoliło zobaczyć więcej i więcej Się wyjątkowo wybroniłam przed spoilerami i wyszłam z kina uhahana nie ukrywam jednak, że pewne wątki były przewidywalne. Ale jedno co muszę powiedzieć: BB-8!!!!!!!!!! <3 <3 <3 <3 <3 I want one! 3PO cudownie wkurzający jak zwykle. R2D2, kochanie, tak tęskniłam! <3
Also: "snape, snape, severus snape" ♫
Postać Finna wkurza, ale trzeba ogarnąć, że jest kim jest, więc oczywiście że początkowo będzie wkurzającą ciamajdą, ale coś mi się widzi, że się poprawi. Słowo też daję, jak na yaoistkę, kompletnie przegapiłam potencjalny wątek miłosny i nie ogarniam skąd teorie nt. Poe XD
Podoba mi się, że Lucas/Abrams dbają o detale i wszystko w pewien sposób ma swój cel i nie jest zostawione przypadkowi, to takie Clampowe tudzież Kingdomheartsowe

[Soniasonia]

Jako dziecku bardzo podobała mi się oryginalna trylogia, natomiast serii prequelów nigdy nie lubiłam ze względu na zbyt dużą dawkę przemocy. Najnowszy film nie podobał mi się, ponieważ stanowił złożenie wątków z poprzednich filmów. Nic w nim nie było unikatowego.

[ghash]

Postać Finna wkurza, ale trzeba ogarnąć, że jest kim jest, więc oczywiście że początkowo będzie wkurzającą ciamajdą, ale coś mi się widzi, że się poprawi.

Mniej chodzi o to, że jest ciamajdowaty, tylko to że jego wątek kupy się nie trzyma. Być może to kwestia tego, że nie znamy jego tła i może gdyby pokazać chociaż część z jego przeszłości i służby w FO to by zyskał, a tak? Taki randomowy gościu, który robi randomowe rzeczy. Już jego pojawienie się na akcji na samym początku było jakieś nielogiczne, bo jak się później okazało, był sprzątaczem na StarKillerze. Mam wrażenie, że wcisnęli go na ostatnią chwilę i trochę na siłę, żeby właściwie co pokazać? Że nie każdy Stormtrooper jest zły i zindoktrynowany? Coś słabo im to wyszło, moim skromnym zdaniem. A o wiele więcej emocji by wzbudziło, gdyby pokazali jakąś braterską więż pomiędzy Stormtrooperami, albo że zdrada Finna naprawdę zabolała tych, którzy go znali. Chociaż jestem w stanie zrozumieć, że ciężko by było coś takiego do filmu wcisnąć.

[Lycoris]

Co z tego, że Finn ciapowaty? Jak dla mnie to nawet lepiej! Dzięki temu doskonale nadaje się na uke